JAK ROBIĆ PIĘKNE ZDJĘCIA DZIECI
Każdy rodzic pragnie mieć na pamiątkę piękne zdjęcia swojego dziecka. Często jednak nie wiemy co możemy zrobić, żeby samodzielnie zrobione zdjęcia faktycznie cieszyły oko, a przede wszystkim by oddawały charakter naszego malucha. W związku z tym postanowiliśmy podzielić się z Wami naszymi sposobami, jak ugryźć sesję dziecięcą, żeby wydobyć z niej jak najwięcej. Zapraszamy do lekturki!
Na początku przyznajmy się sami przed sobą, że robiąc cokolwiek z dziećmi, nigdy, ale to nigdy, nie mamy szans na idealne rozplanowanie wydarzenia, do którego się szykujemy. Jeśli nastawiliście się na to, że dziecko będzie posłusznie stawało w wyznaczonych miejscach, które mają posłużyć za tło do zdjęć, a przy tym będzie z wielkim uśmiechem czekało tyle czasu, ile je o to poprosimy, to powiedzmy sobie od razu – takie rzeczy mają miejsce tylko w jakimś równoległym świecie… Żyjąc na planecie Ziemia, musimy oswoić się z tym, że tutejsze dzieci mają przeważnie kilka pomysłów na minutę (co najmniej kilka), a jeśli ich jeszcze nie mają, to na pewno zrobią wszystko,
żeby po chwili już je mieć! Czy to źle? Według nas - kompletnie nie! Doceniajmy, że tak pięknie się rozwijają i są ciekawe świata. Zaakceptujmy ich, takimi jakimi są :) Nawet jeśli brakuje nam sił przy ganianiu za nimi po placach zabaw, dziękujmy za to! Bóg jest dobry, że mamy właśnie takie problemy, to przecież oznacza, że są zdrowe, pełne radości, energii i próbują czerpać z życia garściami. Dlatego przede wszystkim, punkt pierwszy:
POZYTYWNE NASTAWIENIE DO SESJI ZDJĘCIOWEJ
Jeśli zrobicie na wstępie złe założenia, szybko pozwolicie popsuć sobie humor, a tego przecież nie chcemy… W trakcie robienia sesji dziecku, powinniście być przepełnieni optymizmem i miłością do swoich cudownych pociech. Tylko wtedy jest szansa na udane zdjęcia. Sfotografujcie ich energię i kreatywność, oddajcie na zdjęciach ich osobowość. Z kolei jeśli Wasze potomstwo jest mniej energiczne, a bardziej spokojne, cieszcie się, bo czeka Was ciut łatwiejsze wyzwanie... :) Tak samo jednak postarajcie się pokazać ich charakter używając spustu w aparacie.
Co dalej? Warto się do takiego "wydarzenia" nieco przygotować. Nie mamy na myśli sztywnego scenariusza, tak jak już wspominaliśmy, ale chodzi o zabranie ze sobą np. paru atrybutów oraz przemyślenie tego, jakie miejsce będzie najodpowiedniejsze, żeby taką właśnie dziecięcą sesję przeprowadzić.
JAKIE "GADŻETY" WYKORZYSTAĆ DO DZIECIĘCEJ SESJI
Z racji tego, że maluchy uwielbiają nieustannie się czymś zajmować, możemy dać im np. nową rzecz, której jeszcze nie znają. Myślimy teraz o przedmiotach, które będą zarówno ciekawe, jak i fotogeniczne! Konkretniej? Np. papierowy latawiec. Jeśli planujecie zdjęcia np. na łące i macie pewność, że przy ewentualnym rzucie (w końcu wszystko jest możliwe) taki DIY latawiec nie narazi Was na koszty, warto spróbować. Prawie na pewno wzbudzi on ciekawość, a Wy w tym czasie uwiecznicie na zdjęciach biegającą za wiatrem córkę lub syna. Może to być też piłka, którą będzie podrzucać do góry, turlać, czy też za nią ganiać, albo bańki mydlane, stanowiące dodatkową atrakcję, a przy tym dodające zdjęciom uroku. Liczymy na Waszą inwencję twórczą!
WYBIERZ DOBRE MIEJSCE DO ZROBIENIA ZDJĘCIA
Do lokalizacji możemy podejść w różny sposób, tutaj polecamy zdać się na intuicję. Niekiedy najlepiej sprawdzi się miejsce nam znane, w którym dziecko czuje się komfortowo i będzie dzięki temu ukazywało nam swoją radość, a w innych wypadkach warto udać się na lądy niezbadane, które z kolei zainteresują naszych małych odkrywców. Na zdjęciach uda nam się wówczas sfotografować zaciekawienie, zaskoczenie i radość z poznawania nowego.
Planując, warto jednak pomyśleć o tym, jaki efekt zdjęć nas interesuje. Zupełnie inny klimat uzyskamy nad morzem, inny w lesie, a jeszcze inny na moście lub w palamiarnii.
JAK ZACHĘCIĆ DZIECKO DO "POZOWANIA"
Przemieszczając się lub chcąc zatrzymać małego modela w danym miejscu na chwilkę dłużej, warto mieć w zanadrzu, jak to mówił Kubuś Puchatek: „małe co nieco”. Niekoniecznie miodek (chociaż nie mówimy, że ta opcja nie znajdzie swoich zwolenników), ale np. ciasteczko, zdrowy krakers, pokrojone owoce lub też te całe ( zdjęcie dziecka wgryzającego się w duże, czerwone jabłko również może wyjść uroczo). Takie małe przekupstwo jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziło… W końcu sesję robimy raz na jakiś czas, czyż nie? :)
Z takich rad bardziej technicznych, warto nadmienić, że dobrze sprawdza się nastawienie aparatu na funkcję sportową. Dzieci bardzo dużo się ruszają, biegają, skaczą, a zdjęcia robione im wtedy mogą wyjść bardzo ciekawie i oddać ich dziecięcą radość. Funkcja sportowa pomoże Wam w uzyskaniu ostrych ujęć, mimo ich ruchliwości. Jeśli będziecie jednak chcieli ukazać ruch, warto zwiększyć czas naświetlania. Nie używajcie niepotrzebnie lampy, postawcie na naturalne światło i najlepiej lekki cień. Zdjęcia w mocnym słońcu, wbrew pozorom, nie są dobrym pomysłem – nie dość, że wyjdą zbyt jasne, to jeszcze dzieci będą miały przymrużone od słoneczka oczy. Świetne efekty zapewni Wam np. zachodzące słońce. Dodaje niesamowitego klimatu!
Kolejną istotną sprawą, jest skupienie się na naszym dziecku, które powinno być na zdjęciach w samym centrum. Nie bójcie się robić bliskich ujęć, ogromne, dziecięce oczy są tego warte :) Pamiętajcie też, że nie warto zbyt często używać funkcji przybliżania (mowa teraz szczególnie o cyfrówkach), bo niepotrzebnie zdjęcie straci na jakości. Lepiej zrobić szybko kilka kroków do przodu i uzyskać ten sam efekt.
Jak pewnie wiecie, profesjonalny fotograf rodzinny spędza wiele czasu na pogłębianiu wiedzy w swojej dziedzinie i wymyślaniu rozmaitych sposobów na poprawienie efektów swojej pracy. Oczywiście zachęcamy Was do korzystania z dobrodziejstwa jakim są tacy właśnie, profesjonalni fotografowie, ale niestety nie ma szans żeby towarzyszyli Wam oni w życiu 24 godziny na dobę. W związku z tym, warto żebyście chętnie sięgali po aparaty sami i uwieczniali piękne chwile Waszego życia. Przyda się też odrobinka wiedzy w tym zakresie. Nie będą to na pewno zdjęcia tak profesjonalne i idealne, ale będą pełne serca, radości i naturalności, a to przecież chodzi :)