Anię i Roberta na pewno kojarzyć możecie z innych naszych sesji. Czuję się wyróżniona, że do mnie wracają. Cieszy mnie również fakt, że jako mama i tata cenią sobie bardzo wartości rodzinne i starają się cyklicznie fotografować swoją piękną rodzinkę. Do zrobienia rodzinnych zdjęć nie zawsze musi przypadać jakaś ważna okazja, jak narodziny dziecka czy I Komunia Święta. Można na przykład wspólnie celebrować trwające lato czy nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Wachlarz sesji jest spory... oby tylko starczyło miejsca na kolejne zdjęcia w albumie...
Tym razem spotkaliśmy się z Anią, Robertem i ich pociechami w Puszczykowie, przy zachodzie słońca na plenerowej sesji zdjęciowej. Z jakiej okazji? A z takiej, że tworzą przepiękną i zgraną rodzinę, a że pogoda nam tego lata dopisała, to dlaczego by nie skorzystać i nie zrobić sesji fotograficznej? Tego dnia pogoda nas dopieszczała, promyki słonka nas cudnie otulały, dzięki czemu zdjęcia wyszły jak skąpane złotem.
LEKKO STYLIZOWANA SESJA RODZINNA
Moda letnia rządzi się swoimi prawami i ja ją bardzo lubię! W wakacje musi nam być przecież nie za gorąco, dlatego stawiamy na lekkie, zwiewne, jasne ubrania i przyjazne dla naszej skóry materiały. I co w tym jest takiego super? Chcąc nie chcąc, królują przez to boho/rustykalne stylizacje, które - jak można zauważyć na moich fotografiach - baaaaaardzo lubię i powracają niczym boomerang. Dla kobiety wystarczy maxi sukienka i najlepiej dodać do tego kwiatowy element, np. wianek, a u faceta świetnie sprawdza się lniana koszula. Efekt "wow" gwarantowany. Dziewczyny na naszej sesji, prócz białego kombinezonu i sukienki, przystroiły się w naturalne wianki i wyglądały obłędnie, jak dwie rusałki. Cudo!
Podczas sesji z przyjemnością służę pomocą w kwestii doboru stroju, a także posiadam kilka par sukienek, które chętnie pożyczam moim modelkom. Jeśli chcesz umówić się na sesję, śmiało zapytaj!
Zdjęcia o zachodzie słońca niosą w sobie tyle magii... Nie raz rodziny umawiające się ze mną na sesje, martwią się, że nie będzie pełnego słońca, bo np. ma być zachmurzone niebo lub zbliża się pora zachodu. Prawdę mówiąc (i potwierdzi to chyba każdy fotograf), my- fotografowie- wolimy fotografować Was w takim świetle. Zdjęcia są o wiele przyjaźniejsze dla oka i dla samego aparatu. Wracając do zachodów, chwilę przed, zanim zajdzie słońce, trwa Golden Hour - nie bez powodu istnieje takie określenie. Niebo jest wtedy w swojej "szczytowej formie". Obdarza nas bajkowym światłem, kąpiąc nas w złoto-pomarańczowych barwach. Wszystko wydaje się być na ten czas 10 razy piękniejsze niż jest zazwyczaj. Dziewczyny kochają robić wtedy zdjęcia, gdyż jest to sekretna broń,usuwająca wszelkie niedoskonałości na skórze. Z resztą co ja tu będę dużo mówić. Spójrzcie na te zdjęcia. Czyż nie było pięknie?
Comments